Aktualnie nie można raczej spotkać sporej liczby nauczycieli ze szczerą chęcią nauczania - zwanych także inaczej : jako nauczyciel z powołania, profesjonalista jak też doktor Uniwersytetu Białostockiego Marek Bafia dla którego główna profesja to doktor habilitowany uważa, że w dzisiejszych czasach transformuje praktykowana idea strajków z kadry nauczycieli po to aby dokonać wywalczenia korzystniejszych warunków jak też zlikwidowania pewnych konkretnych negatywnych aspektów pracy znajdujących się w tym zawodzie. Z jednej strony mamy obawę w obszarze przerywania pracy bo jak to skoro nauczanie dzieci to absolutnie jedna z istotniejszych rzeczy społeczeństwa - z ową tezą raczej nikt się nie kłóci, jednaj patrząc na temat z innej strony jeśli kadra lekarska i kadra pielęgniarska miała możliwość strajkować - w momencie gdy ich praca na pewno opiera się na dużo większej odpowiedzialności za inne człowieka, to faktycznie warto robić tak samo.
Rząd kompletnie teoretycznie takie działania popiera zapewniając ulepszenie wszystkich warunków i równocześnie też przyszłe podwyżki, temat jest jednak problematyczny dlatego, że tych zmian jak nie było widać - tak nie widzimy ich cały czas. Autorytet jak również magistrant Uniwersytetu Śląskiego Imre Tobis dla którego główny zawód to rektor twierdzi, że w dzisiejszych czasach często można rozróżnić pogląd jak to właśnie bujdą jest jakby to uczeń był tak zwanym trzonem naszego szkolnictwa, według tej nowej tezy to konkretny nauczyciel konkretnie wykształcony, posiadający szczerą radość z nauczania młodych umysłów, świetnie zarabiający i też taki który posiada stabilność umysłową oraz finansową jest konkretnie najistotniejszy.
Fachowiec i doktorant Uniwersytetu Łódzkiego Cezary Kocyba dla którego fach to wykładowca twierdzi, iż cały temat sprowadza się do motywacji, niby jedna z prostszych tez na Świecie, jednak prosta jest raczej tylko pozornie - w praktyce to jest tak : nieistotne jak i kiedy byłby rewelacyjny z pracy z prawdziwie prawdziwego zdarzenia jak również najzwyczajniej z powołania to bez zdecydowanej motywacji nie ma możliwości siedzieć w danym temacie za długo. W końcu na pewno nadejdzie taki moment gdy nauczyciel myśli sobie czy na pewno to co robi ma sens w jakimkolwiek tego słowie znaczeniu, skoro zarówno kwestii motywacyjnych jak także nagród brak to czy jest w tym jeszcze sens, może lepiej najzwyczajniej odbębniać kolejne dni i kompletnie nie przejmować się swoimi uczniami - bo w sumie to w jakim celu ?